Wywiadówka w świątyni

Łk 2,41 - 50

W ukształtowaniu człowieka niebagatelną rolę odgrywa jego dzieciństwo. Tak więc i w poznaniu człowieka pominięcie etapu dzieciństwa jest sporym niedopatrzeniem.

Zapewne dzięki Najświętszej Maryi Pannie św. Łukasz mógł nam przekazać garść bardzo cennych informacji o dzieciństwie Jezusa Chrystusa. Są one dla nas tym cenniejsze, że wskazują na kluczowe momenty kształtujące Jego cechy lidera. Dzięki temu, że dom Maryi i Józefa w Nazarecie jest ciągle otwarty, dlatego też każdy może wejść i chwile w nim pobyć, uzupełnić nieco to swoje pierwotne oprogramowanie, a któż z nas może powiedzieć, że mu w tej przestrzeni nic nie brakuje.

Gdy Jezus miał 12 lat udał się wraz z Rodzicami do Jerozolimy, aby tam zgodnie ze zwyczajem obchodzić Święto Paschy. Miasto mogło liczyć wtedy ok. 100 000 mieszkańców, ale w czasie Święta przybywało w nim ok. 400 000 pielgrzymów. Po zakończeniu uroczystości wracali do Nazaretu, lecz nie zauważyli zniknięcia Jezusa. Uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych, lecz na próżno. „Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał sią im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali byli zdumieni bystrością jego umysłu i odpowiedziami”.

Zwróćmy uwagę na fakt, że dość długo Maryja i Józef nie zorientowali się, że Jezus zaginął. Zapewne w przerażeniu poszukiwania prowadzili pośród znajomych
i rodziny. Jezus musiał być tak posłusznym i przewidywalnym dzieckiem, że niejako uśpił ich czujność. Wychowywany był w dobrych relacjach z rodziną i znajomymi, co jak wiemy nie jest tak oczywiste.

Po trzech dniach szukania Rodzice Jezusa przeżyli podwójną radość: po pierwsze znaleźli Go. Po drugie ówczesna „Rada Wydziału Teologicznego” była wprowadzona w zdumienie Jego wiedzą. Pytanie skąd ją, jako prawdziwy człowiek posiadł?
                                             

Ks. Lucjan Bielas