Tajemnica I: Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Mt 3,13-15

Przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go mówiąc: „To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? „Jezus mu odpowiedział: „ Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko co sprawiedliwe”. Wtedy Mu ustąpił.

Raczej nie dziwi nas postawa Jana i jego wewnętrzne opory. Jednak ustępuje Jezusowi. Jak wyglądają moje z Nim spory? Z czego wynikają? Czy szczerze przedstawiam swoje argumenty. Kiedy ustępuję?

 

Tajemnica II: Cud w Kanie Galilejskiej

J2,5

Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”. Słudzy napełnili stągwie aż po brzegi, zaczerpnęli wody, zanieśli je staroście. Wykonali wszystko wiernie, dokładnie bez „prowizorek” i komentarzy. Czy umiem tak służyć w szarej  pozornie codzienności?

 

Tajemnica III: Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia.

Mk 1, 14-15

Gdy Jan został uwięziony Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.”

Moje działania mogą zostać wstrzymane przez niezależne ode mnie okoliczności. Ale jeśli są zgodne z wolą Bożą, będą kontynuowane i to przez samego Jezusa. Nie mogę więc niczego odkładać „na potem”. Czas się wypełnił. Nawrócenie i wiara wzywają do działań.

 

Tajemnica IV: Przemienienie na górze Tabor

Mk 9, 5-6

„Rabbi, dobrze, ze tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przerażeni.

Strach, gniew, rozpacz nie zawsze podpowiadają najlepsze słowa czy działania. Słuchajmy innych nie tyle uchem, co sercem.

 

Tajemnica V: Ustanowienie Eucharystii

J 6, 51c.60

„Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać”?.

Tajemnicy Eucharystii nie da się pojąć umysłem, „tylko” przyjąć sercem i w Komunii świętej. Każdy taki akt, to najgłębsze wyznanie: „Jezu ufam Tobie”. Czy widać to w moim życiu?   

 

EWA   KRAKOWCZYK