Ksiądz Lucjan BielasDrodzy Leśnicy,

odkąd człowiek rozumy zaczął tworzyć prawa jako narzędzia mające na celu usprawnienie międzyludzkich relacji, pojawił się problem, który trwa po dzień dzisiejszy. Polega on na tym, że stworzona przez człowieka litera prawa zaczyna, z biegiem czasu, zabijać ducha. Dzieje się to zawsze wtedy, gdy prawo ludzkie odchodzi od prawa Stwórcy. Tak powstała rzeczywistość grzechu. Proces ten jest wyrazisty w całej historii ludzkości i we wszystkich dziedzinach życia społecznego, gospodarczego i religijnego. Dziś doświadczymy go dotkliwie w ustawodawstwie i życiu Unii Europejskiej.

Sytuacja byłaby bez wyjścia gdyby nie Jezus Chrystus. On wziął na siebie ludzki grzech. Jako prawdziwy człowiek i prawdziwy Bóg jest jedynym, który mógł to uczynić. Jezus nie tylko jasno opowiedział się za prymatem ducha przed literą, ale stworzył realne możliwości takiego przeobrażania świata. Dzieje się to przez możliwość nawiązania osobistej żywej relacji z Nim.

Jedną z rzeczywistości odwiecznie stanowiących ziemię są jej lasy. Stanowią swoistego rodzaju sanktuarium życia i śmierci, natury i człowieka, Stwórcy i stworzenia.

Ten cykl krótkich artykułów kieruję do Was leśników, którzy jesteście strażnikami tej „leśnej świątyni”. Ich celem jest przybliżenie nam Jezusa Chrystusa – prawdziwego Boga, którym możemy położyć naszą nadzieję i naszego brata w człowieczeństwie, od którego możemy wiele się nauczyć.

                                                                                        ks. Lucjan Bielas

Artykuł - 2

Rybacka firma Jezusa

Gdyby ktoś otrzymał zadanie założenia nowego kościoła, to podejmując takie wyzwanie zapewne podjął by próbę pozyskania zarówno znakomitych teologów jak i bogatych sponsorów. Jedni i drudzy wydają się nieodzowni w podjęciu takiego wyzwania. Tymczasem Pan Jezus tworząc swój Kościół nie sięgnął ani po ówczesnych teologów – czyli rabinów, ani nie błagał o wsparcie bogatych dobrodziejów. Można powiedzieć, że będąc prawdziwym Bogiem i tworząc jedynie prawdziwy Kościół, nie musiał. Pamiętając o tym, iż Chrystus w swej ludzkiej naturze jest również prawdziwym człowiekiem, możemy, a nawet powinniśmy, także z ludzkiego punktu widzenia analizować Jego działania. Gdyby Pan Jezus swoją Ewangelię skierował przede wszystkim do uczonych w Piśmie, możemy łatwo założyć, że nie miałby, oczywiście po ludzku, wielkich szans na jej popularyzację. Podobny los czekałby gdyby znalazł się w kręgu osób, bardzo zamożnych, albo bezrobotnych.

Chrystus przekazał swoją Ewangelię w pierwszej kolejności pracownikom małej firmy rybackiej znad jeziora Genezaret. Miała ta firma swojego naturalnego bossa Szymona, któremu Jezus nadał imię Piotr. Powołani rybacy mieli z ludzkiego punktu widzenia predyspozycje, można powiedzieć - „oprogramowanie”, aby przyjąć i głosić Ewangelię. Religijnie poprawnie „sformatowani” przez św. Jana Chrzciciela, umieli ciężko pracować w zespole i to w trudnych warunkach i nieraz z narażeniem własnego życia. Ponadto ryby trzeba było szybko sprzedawać, jako, że to nie jest towar antykwaryczny. Ich głowy musiały więc być pozbawione barier utrudniających międzyludzką komunikację. Do tak powstałego zespołu doszedł nawrócony finansista, były celnik Mateusz. W ten sposób powstała najbardziej dynamiczna podgrupa dwunastoosobowego zespołu.

Ewangelizacja to przede wszystkim fenomen małych grup, głównie klasy średniej, których zwornikiem jest prawdziwy Bóg i Człowiek Jezus Chrystus – jedyny do końca wiarygodny Lider.

 

ks. Lucjan Bielas