Poprzeczna belka krzyża zawiera grecki monogram IΣ XΣ (czyli: IΣ - Jezus, XΣ – Chrystus), a pionowa napis NIKA, czyli Zwycięzca.

 

ZDUMIENIE NAD GODNOŚCIĄ CZŁOWIEKA

Prawdy, które są najprostsze, mają to do siebie, że trzeba do nich stale wracać. Bywa, że nie pojmujemy ich do końca, ale przyjmujemy je z wiarą. Przypomnijmy więc, co mówi Biblia o godności człowieka, na czym ją funduje? Są to dwie podstawy: 1). Człowiek jest stworzony na obraz Boga; 2). Odkupiony przez Chrystusa.

Obraz i podobieństwo Boże

„Prawdziwa godność człowieka wiąże się z tym że został on stworzony „na obraz i podobieństwo Boże” (Rdz 1, 26):

Bóg stworzył człowieka inaczej niż świat, jakby z namysłem: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego nam”. Człowiek ponieważ jest stworzony na obraz Boży, posiada godność osoby: nie jest czymś, ale kimś. Obdarzony takimi władzami duchowymi, jak rozum i wolna wola – jest zdolny poznawać siebie, miłować, tworzyć wspólnotę z innymi osobami.

Spośród wszystkich stworzeń widzialnych jedynie człowiek jest stworzeniem, które Bóg chciał dla niego samego. Bóg wszystko stworzył dla człowieka, ale on został stworzony, aby Bogu służyć i kochać Go, by ofiarować Mu stworzenie i współtworzyć oblicze ziemi. Został więc powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości.

Księga Rodzaju ukazuje nam człowieka, który nie tylko został stworzony jako „dobry”, ale i ukonstytuowany w przyjaźni ze swoim Stwórcą oraz w harmonii z sobą samym i otaczającym go stworzeniem. Podkreślmy to, że przyjaźń z Bogiem mógł przeżywać jedynie jako dobrowolne poddanie się Jemu (stąd Wszechmocny udzielił ludziom daru wolności, ażeby mógł się dokonać wybór i miłość). Tę prawdę wiary oddaje symboliczny opis ogrodu Eden z dwoma drzewami pośrodku: drzewem życia oraz drzewem poznania dobra i zła (Rdz 2, 9), z którego człowiek nie mógł spożywać owocu. Dlaczego taki zakaz? Drzewo to przywołuje symbolicznie nieprzekraczalną granicę, którą człowiek jako stworzenie powinien w sposób wolny uznać i z ufnością uszanować, bo będąc zależny od Stwórcy podlega prawom stworzenia i normom moralnym, które regulują korzystanie z wolności. Przypomnijmy, że biblijne słowo „poznać” (poznać dobro i zło) wskazuje nie tyle na czynność intelektualną, wiedzę, co na doświadczenie egzystencjalne, a przede wszystkim na stanowienie o tym, co jest dobre, a co złe – a to już przywilej, który Stwórca zastrzegł sobie, a człowiek przywłaszczył sobie przez grzech.

Zamazanie

Tak więc człowiek, kuszony przez diabła, pozwolił, by zamarło w jego sercu zaufanie do Stwórcy. Dopuścił do siebie zwątpienie, że Bóg jest Prawdą, Dobrem i Miłością i nadużywając swojej wolności, okazał nieposłuszeństwo prawu Bożemu.

Konsekwencje nieposłuszeństwa pierwszej pary ludzkiej okazały się dramatyczne. Adam i Ewa bojąc się Boga, utworzyli sobie fałszywy Jego obraz (to Bóg zazdrosny o swoje prawa i przywileje). W ten sposób została zerwana więź zażyłej bliskości z Bogiem.

Powiedzmy to dobitnie: że grzech pierwszych ludzi, a potem każdego z nas, to nie kwestia przekroczenia przepisów kodeksu moralnego, lecz ZDRADA MIŁOŚCI I PRZYJAŹNI, które wiążą nas z Osobą Boga.

Przez grzech pierwszych rodziców pierwotna harmonia, w której żyli, została zniszczona. I tak zostało zerwane panowanie duchowych władz duszy nad ciałem, jedność mężczyzny i kobiety została poddana napięciom, a ich relacje naznaczone pożądaniem i chęcią panowania. Została też zerwana harmonia ze stworzeniem: stało się ono wrogie i obce człowiekowi, „poddane marności” (Rz 8, 20). Przez grzech pierwszych ludzi śmierć weszła w historię ludzkości (por. Rz 5, 12).

Tak więc grzech pierworodny (a potem i każdy nasz osobisty) zamazuje godność człowieka, bo zamazuje podobieństwo do Boga, którego jednak obraz w człowieku pozostaje. To trzeba pamiętać i uwzględnić – począwszy od pedagogiki a skończywszy na codziennym podejściu do siebie i innych – że natura ludzka nie jest naturą bezgrzeszną, lecz skażoną, na niej grzech pierworodny wycisnął swe piętno. Zostało więc zaciemnione rozpoznanie wewnętrznego światła, które jest w człowieku dzięki łasce Bożej, a które promieniuje od wewnątrz, na jego poznanie. Została też osłabiona wola: człowiek zna dobro, ale czyni zło. Doświadczamy więc słabości w sferze poznania i woli (w opanowaniu uczuć i namiętności).

Odkupienie wyniesieniem człowieka

Dopiero dzieło odkupienia podjęte przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa przywróciło ludziom, dzieciom Adama, podobieństwo Boże, utracone przez grzech pierworodny. Wszechmoc Boża mogła sprawić, że grzech mógł zostać unicestwiony jednym słowem Pana. Ale wtedy ludzi byliby żebrakami godnymi litości. Gdy jednak za grzech została zapłacona tak kosztowna cena, którą jest cierpienie i śmierć Jezusa Chrystusa, poznaliśmy wielkość miłości Boga i wartość człowieka, związaną z dziełem jego wyniesienia, o którym mówi psalmista: „Podnosi nędzarza z prochu,/ a dźwiga z gnoju ubogiego,/ by go posadzić wśród książąt” (Ps, 113).

Chrystus chciał człowieka wyzwolić z grzechu, który odziera nas z godności i wewnętrznego piękna. Człowiek więc został wyniesiony w godności przez Pana Jezusa i Jego dzieło zbawcze. W Chrystusie każdy z nas przez chrzest staje się dzieckiem Boga i uczestnikiem Jego życia.

Tak więc dzięki dziełu stworzenia i odkupienia człowiek został obdarowany wyjątkową godnością i ponadziemską, transcendentną wielkością. Człowiek dzięki odkupieniu otrzymuje szczególne ubogacenie ontyczne (bytowe): dar synostwa Bożego i otwartą drogę do Królestwa Niebieskiego, co nie jest powrotem do raju, lecz komunią z Bogiem Trójjedynym.

Dobra Nowina

To głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną.

Kim jest człowiek? Jak jest wielki ... skoro jego podobieństwo przyjął Wcielony Syn Boży i za niego oddał swe życie na krzyżu! Wcielenie i odkupienie nie tylko ukazują, lecz powodują nasze wyniesienie w godności. I dlatego nie zrozumie się wartości i wielkości człowieka bez Chrystusa. Znajomy ksiądz lubi powtarzać: za wielką cenę zostaliśmy nabyci, stąd nie można żyć byle jak”.

Chrystus objawiając tajemnicę Ojca i Jego miłości – „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, lecz miał życie wieczne” (J 3, 16) – objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i ukazuje mu najwyższe jego powołanie. W Chrystusie, „obrazie Boga Niewidzialnego” (Kol 1, 15), człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Stwórcy. W Chrystusie, Odkupicielu i Zbawicielu, Boże podobieństwo zniekształcone w człowieku przez grzech pierworodny, zostało odnowione w swoim pierwotnym pięknie i uszlachetnione łaską Bożą.

 

Cdn.

  1. Alicja Rutkowska CHR