NASZA ŚWIĘTA I UMIŁOWANA MATKA


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

CHRZCIELNICA

Pojawiamy się na tym świecie dzięki naszym rodzicom: aby żyć, musimy się narodzić. Nie da się inaczej. Podobnie jest z wiarą: trzeba być zrodzonym! Dopiero wtedy stajemy się chrześcijanami. Ojcem jest Bóg, który daje nam prawdziwe życie. Ono pojawia się w łonie Matki, czyli w Kościele. Choćbyśmy byli bardzo porządnymi ludźmi, żyli moralnie, zgodnie z przyjętą etyką, to sami z siebie nie staniemy się chrześcijanami. To miłość Ojca dała nam uczestnictwo w życiu Bożym.

W jaki sposób rodzi Bóg Ojciec? Najlepiej zrozumiemy tę tajemnicę, patrząc na Najświętszą Pannę. Ojciec posyła Ducha Przenajświętszego, aby zstąpił na Maryję, co czyni ją płodną. Dziewica z Nazaretu staje się matką, która rodzi Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Macierzyństwo Maryi jest wzorem macierzyństwa Kościoła. Tak samo Duch Święty sprawia, że Chrystus rodzi się w każdej duszy i zamieszkuje we wspólnocie Kościoła.

Poetycki zapis tej prawdy można zobaczyć w Baptysterium na Lateranie, zbudowanym w początkach IV wieku, w pobliżu papieskiej katedry św. Jana. Na kolumnach wzniesionych wokół chrzcielnicy znajduje się łaciński napis:

Tutaj rodzi się lud ze szczepu Bożego, przeznaczony do nieba,

poczęty w wodach płodnych Duchem.

Matka Kościół w dziewiczym porodzie wyda na świat

tych, których poczęła za sprawą Ducha Świętego.

Autor tekstu (św. Leon Wielki, papież) celowo posłużył się językiem poezji, aby uwydatnić tę prawdę wiary, że Kościół jest Matką, a chrzcielnica jest jej życiodajnym łonem, gdzie rodzą się do życia wiecznego synowie, którzy są z Ducha poczęci i z Boga zrodzeni.

„Matka” jest słowem bardzo nam drogim, bo kojarzy się z tą, która daje życie, karmi, troszczy się, pomaga wzrastać, pokazuje, jak żyć, towarzyszy, wspiera. I taki jest Kościół. Może już tego nie widzimy, bo świat nauczył nas postrzegać go jako instytucję, którą zawęził do hierarchii i duchowieństwa. A Kościół jest naprawdę Matką, która daje nam życie Boże i wszystko to, co służy jego rozwojowi.

Przez chrzest otrzymujemy nadprzyrodzoną łaskę wiary, nadziei i miłości, a to pozwala nam komunikować się z Bogiem. Kościół daje nam życie w Chrystusie i sprawia, że żyjemy razem z innymi braćmi i siostrami w komunii Ducha Świętego. Nowo ochrzczeni zgodnym głosem mówią, że w Kościele znaleźli swój dom i swoje w nim miejsce. Od chrztu nie jesteśmy sami, wzrastamy w obrębie wielkiego Ludu Bożego. To złączenie z Chrystusem i Kościołem jest niezwykle istotne, bo nasze zbawienie to nie sprawa indywidualna. Dokonuje się we wspólnocie Kościoła.

Matka jest pierwszą osobą, którą się kocha. Czy kocham Kościół? Ojciec Jacek Salij, dominikanin, wymienił wiele powodów, dla których kocha Kościół. Między innymi te: Kościół został zbudowany przez Jezusa Chrystusa na wierze św. Piotra i ma gwarancję, że bramy piekielne go nie przemogą. Chrystus założył widzialny Kościół przez wybór dwunastu apostołów i okazał niesamowite zaufanie im oraz kolejnym pasterzom, bo przekazał im bezwarunkowo pełnomocnictwo w zakresie posługi zbawczej i daru Ducha Świętego. „Kocham Kościół – mówi ojciec Jacek – bo Pan Jezus kocha Kościół i to miłością przemieniającą. Chrystus z Kościołem się utożsamił, mówiąc pod Damaszkiem do Szawła, który prześladował chrześcijan: «Dlaczego Mnie prześladujesz?» Chrystus za Kościół oddał życie. Kocham Kościół – wyznaje o. Salij – bo daje on świadectwo prawdzie o człowieku i posiada bezmiar świętości, na której świat stoi. Kocham Kościół, bo czyta Ewangelię”. Wreszcie możemy powiedzieć: kocham Kościół, bo za Jego wiarę ręczy sam Chrystus: „Modliłem się za ciebie, aby nie ustała twoja wiara”, oświadczył Jezus Piotrowi (por. Łk 22, 32).

Kościół jest naszą świętą i umiłowaną Matką. Nie jesteśmy sierotami. Czy pamiętamy dzień swoich narodzin jako dzieci Bożych? Wypada znać datę swojego chrztu. Ważniejszego wydarzenia i bardziej przełomowego już w naszym życiu nie będzie.

s. Alicja Rutkowska CHR