Drukuj
Odsłony: 352

Powroty

Kończą się wakacje. Za nami okres urlopów, zasłużonego wypoczynku – czasu, który mogliśmy bardziej przeżyć w gronie rodziny i z rodziną. Wielu z nas doświadczyło zapewne wspaniałych chwil, które zapadną głęboko we wspomnieniach. Choć może nieraz chciałby się powiedzieć: „chwilo trwaj”, to jednak świadomość tego, że życie biegnie dalej – i wcale nie zatrzymuje się na tych momentach – sprawia, że każdy z nas po dłuższej, bądź krótszej przerwie podejmuje na nowo zadania wynikające z życiowego scenariusza, pisanego językiem zmieniających się pór roku i ubieranego kolorami słów poszczególnych okresów.

Tak więc powracamy do swoich zajęć, pracy, studiów, szkoły. Pewnie są tacy, którzy po długim pobycie za granicą wrócą do ojczyzny, być może znajdą się i tacy, którzy postanowią wrócić –  jak to się zwykło mawiać – „na stare śmierci”, a może będą i tacy, którzy powrócą do swojego domu – do miejsc szczególnie ważnych i istotnych dla siebie. Być może znajdą się również takie osoby, które na nowo wrócą do realizacji swoich pasji i zainteresowań.

Jak możemy zauważyć wachlarz perspektyw i możliwości „powrotów” jest bardzo urozmaicony i bogaty w swej krasie. Zapewne każdy z nas ma również jakieś swoje – takie osobiste i szczególne dla siebie – miejsca, sytuacje, okoliczności, wspomnienia czy osoby, do których lubi wracać, z którymi czuje się dobrze, wśród których odpoczywa oraz łapie swoistą równowagę psycho-fizyczną, a także duchową. Jest to niesamowicie ważne, aby zatroszczyć się o te przestrzenie, w których możemy na nowo odzyskać wewnętrzną harmonię oraz przywrócić życiową stabilizację. Wszytko po to, aby móc dalej  kształtować swoje powołanie, rozwijać hobby, przybliżać się do spełnienia: marzeń, aspiracji, planów, urzeczywistniając i realizując zadania przed którymi stawia nas codzienność.

Zbigniew Wodecki w jednej ze swoich piosenek śpiewał: „(...)lubię wracać, tam gdzie byłem już...”. Czasami taki „powrót” w miejsca szczególnych przeżyć i wyjątkowych doznań pozwala człowiekowi, aby „wrócił do siebie”, czyli jakby na nowo zacząć żyć, będąc najlepszą wersją siebie. W kontekście tych słów możemy dziś powiedzieć, że trzeba też umieć wracać nie tylko tam gdzie się już było, ale również spróbować powrócić: do wartości stanowiących o naszej tożsamości; do korzeni wiary, tradycji, moralności, na których wyrosły pokolenia naszych rodaków; do spojrzenia na życie, jako na wartość samą w sobie, aby i w nas było więcej życia, entuzjazmu, odwagi do stawiania sobie wyzwań i zapału w ich realizacji. Wszystko zależy od tego  do czego wracamy oraz co zrobimy ze swoim życiem po powrocie...

Ks. Mariusz Wasil