Drukuj
Odsłony: 1022

Oddanie się pod opiekę Matki

 

            3 maja 1966 roku Episkopat Polski dokonał na Jasnej Górze aktu oddania naszego narodu w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła. Milenijny Akt oddania Polski pod jej opiekę głosił: Pragniemy wykonać wszystko, czego zażądasz, byleby tylko Polska po wszystkie wieki zachowała nieskażony skarb wiary świętej, a Kościół w Ojczyźnie naszej cieszył się należną mu wolnością; bylebyśmy z Tobą i przez Ciebie, Matko Kościoła i Dziewico Wspomożycielko, stawali się prawdziwą pomocą Kościoła powszechnego ku budowaniu Ciała Chrystusowego na ziemi! Dla tego celu pragniemy odtąd żyć jako naród katolicki, przez pracę ku chwale Bożej i dla dobra Ojczyzny doczesnej. Oddani Tobie w niewolę pragniemy czynić w naszym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym, nie wolę własną, ale wolę Twoją i Twojego Syna, która jest samą miłością. Był to centralny punkt obchodów           Obraz Matki Bożej Częstochowskiej      Tysiąclecia Chrztu Polski. Dziś, po 50 latach 

od tego wydarzenia, warto podjąć refleksję nad tym, czy wywiązaliśmy się z tych zobowiązań.

            Św. Jan Paweł II w encyklice Veritatis Splendor mówi, że Maryja dzieli z nami naszą ludzką kondycję, jest jednak całkowicie otwarta na działanie łaski Bożej. Nie zaznawszy grzechu, potrafi współczuć z każdą słabością. Rozumie grzesznego człowieka i kocha go miłością Matki. Właśnie ze względu na tę miłość stoi po stronie prawdy i dzieli z Kościołem troskę o nieustanne przypominanie nakazów moralnych — zawsze i wszystkim. Z tej samej przyczyny nie zgadza się, by grzeszny człowiek był oszukiwany przez tych, którzy w imię fałszywie rozumianej miłości usprawiedliwialiby jego grzech, gdyż wie, że zniweczyłoby to ofiarę Chrystusa, Jej Syna. Żadne rozgrzeszenie, udzielone przez pobłażliwe doktryny, także filozoficzne czy teologiczne, nie może naprawdę uszczęśliwić człowieka: tylko Krzyż i chwała Chrystusa zmartwychwstałego mogą dać pokój jego sumieniu i obdarzyć zbawieniem.

            Maryja jest dla nas zatem wzorem wierności Bogu, czystości i posłuszeństwa. Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 972 zachęca nas do tego, by kontemplować w Niej to, czym jest Kościół w swoim misterium, w swojej „pielgrzymce wiary”, i czym będzie w ojczyźnie na końcu swojej drogi, gdzie go oczekuje „w chwale Przenajświętszej i nierozdzielnej Trójcy”, „we wspólnocie wszystkich świętych”. Jest to także okazja do refleksji nad nami samymi i zadania sobie pytania, na ile moja postawa względem Boga przypomina postawę Maryi, na ile kieruję się w swoim życiu wolą Bożą, a na ile własną – czy ufam Bogu i czy moja praca, moje codzienne życie jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2, 20). Czy wiara, którą otrzymałem podczas sakramentu chrztu świętego, zachowała się jako nieskażony skarb, a wolność nie przemieniła się w swawolę? To pytania, które powinien postawić sobie każdy z nas z osobna, ale także pytania, które można odnieść do całego naszego narodu.

            Maryjo, Królowo Polski i Matko Miłosierdzia, niech przez Twoje macierzyństwo odrodzi się w nas na nowo świadomość Bożego ojcostwa. Niech odrodzi się polska rodzina wierna Bogu. Prosimy Cię, wypraszaj nam u swojego Syna łaski potrzebne do wypełnienia złożonych Ci obietnic, abyśmy byli światłem dla świata i przykładem wierności wierze dla innych narodów.

o. Michał Legan